Często można spotkać się z twierdzeniem, mówiącym, że kobieta w ciąży nie powinna mieć kontaktu ze zwierzętami domowymi. Jak taki pogląd ma się do rzeczywistości? Co mają na ten temat do powiedzenia lekarze? Jak faktycznie wygląda relacja: ciąża a zwierzęta? Na te wszystkie pytania odpowiadamy w dzisiejszym poradniku. Dowiecie się, czy obecność zwierząt domowych przeszkadza czy może pomaga kobiecie ciężarnej i na co musi uważać przyszła mama w tym szczególnym okresie.
Ciąża to absolutnie wyjątkowy stan, nie tylko w życiu kobiety, ale i całej rodziny. Oczekiwanie na narodziny dziecka często całkowicie zmienia wypracowane przez lata nawyki oraz zmusza nas do zwracania uwagi na najróżniejsze, istotne elementy naszego codziennego życia. Jednym z takich elementów jest obecność zwierząt. Czy to w domu, czy w zagrodzie – kobietę w ciąży powinna obowiązywać zasada – nie unikaj, ale bądź bardziej ostrożna!
Zwierzęta domowe a ciąża – zalety
Warto już na samym początku jednoznacznie postawić tezę, która w najlepszym stopniu określa relację ciąża, a zwierzęta. Otóż kontakt ze zwierzętami sam w sobie nie jest dla kobiety ciężarnej żadnym zagrożeniem. Po zajściu w ciążę, zdrowie kobiety nie jest zagrożone bardziej, niż przed. Jednak nie wszystko w domu może pozostać po staremu. Przede wszystkim, kobieta w ciąży musi znacznie bardziej uważać i dbać o siebie – także w kontaktach ze zwierzakami. Kontakt ze zwierzęciem nie tylko nie jest szkodliwy dla kobiety ciężarnej – ma także sporo zalet.
Najważniejsze z nich to:
• wzmocnienie odporności dziecka – naukowcy dowodzą, że dzieci kobiet, które w ciąży nie unikały kontaktu z psami lub kotami, są bardziej odporne. Przede wszystkim, dzieci takie rzadziej są stają się alergikami. Nie ma w tym przypadku. Rozwijające się w brzuchu mamy dziecko, będzie miało we krwi mniejszą ilość przeciwciał odpowiadających za rozwój alergii. Przede wszystkim, chodzi tutaj o Immunoglobinę E, która odpowiada za wywoływanie reakcji alergicznej na białko, znajdujące się w m.in. w ślinie lub moczu zwierząt.
• mniejsze ryzyko zachorowania na astmę – kolejna zaleta, jaką niesie ze sobą kontakt ze zwierzętami w czasie ciąży. Tu przede wszystkim „przodują” psy. Kontakt z nimi pozytywnie wpływa na kształtowanie się flory jelitowej dzieci, jeszcze przed narodzinami. Dzięki temu, w przyszłości, ryzyko zachorowania na astmę jest znacznie mniejsze.
• łatwiejszy rozwój społeczny i socjalizacja – kontakt przyszłej mamy ze zwierzętami, niejako „oswaja” płód przed nadrodzinami, zaś po przyjściu dziecka na świat, znacznie łatwiej będzie dziecku odnaleźć się w otaczającej je rzeczywistości.
• aktywność fizyczna i ruch – trudno nie zgodzić się z tą niewątpliwą zaletą posiadania zwierząt w ciąży. Spacery z psem, wyprowadzanie kota, wspólne zabawy – wszystko to sprawia, że przyszła mama ma zapewnioną dzienna dawkę aktywności fizycznej, która w ciąży jest niezwykle potrzebna. Oczywiście, należy na siebie uważać i nie przesadzać z wysiłkiem. Posiadanie psa to także gwarancja spędzania odpowiedniej ilości czasu na świeżym powietrzu, co dla przyszłej mamy również jest bardzo ważne.
Ciąża a zwierzęta w domu – Na co trzeba uważać
Podsumowując, możemy dostrzec liczne zalety i korzyści, płynące z kontaktu ze zwierzętami w czasie oczekiwania na dziecko. Nie trzeba obawiać się szczególnego stanu, jakim jest ciąża a zwierzęta i kontakt z nimi, mogą tylko pomóc przyszłej mamie. Jest jednak kilka rzeczy i zagrożeń, na które trzeba w tym czasie zwracać szczególną uwagę. Kluczem do zachowania bezpieczeństwa jest zachowanie szczególnej ostrożności i troska o czystość i higienę – zarówno zwierzęcia, jak i własną.
Kobieta w ciąży, w kontaktach ze zwierzętami powinna pamiętać o kilku istotnych zasadach.
• ryzyko zarażenia toksoplazmozą – należy pamiętać że większość zarazków, roznoszonych przez zwierzęta, nie jest groźnych dla człowieka, jednak mogą one zagrozić dziecku, także temu nienarodzonemu. Toksoplazmoza jest zdecydowanie największym zagrożeniem dla dziecka, rozwijającego się w brzuchu matki. Jej skutkiem może być m.in. wodogłowie lub małogłowie, a także kłopoty ze wzrokiem lub opóźnieniem w rozwoju. W pierwszym trymetrze, infekcja może w skrajnych przypadkach wywołać nawet poronienie.
Spośród zwierząt domowych, zarażenie toksoplazmozą najczęściej wywoływane jest przez koty, choć trzeba uczciwie przyznać, że zdarza się to bardzo rzadko. Tylko 1/10 wszystkich zachorowań na toksoplazmozę jest „winą” kotów. Aby doszło do infekcji, musi wystąpić kilka czynników. Odpowiadają za nią oocyty, czyli pierwotniaki, znajdujące się w odchodach kotów. Dopiero kiedy zarazki trafią do naszego organizmu, może dojść do zarażenia. Jednak najpierw zarazić musi się samo zwierzę. Jeśli jednak koty przebywają w naszym domu od lat, prawdopodobnie już uodporniliśmy się na toksoplazmozę.
• odpowiednia profilaktyka i higiena – czystość i higiena domu, w którym ma pojawić się dziecko, jest niezwykle istotna. Właśnie dlatego, regularne sprzątanie i dezynfekcja, stanowią podstawę w relacji ciąża a zwierzęta. Warto o tym pamiętać i stosować się do powszechnych zasad utrzymania porządku. Kobieta w ciąży nie powinna jednak niektórych obowiązków wykonywać sama. Bezwzględnie należy unikać kociej kuwety – jej sprzątaniem powinien zająć się któryś z domowników, by nie narażać przyszłej mamy na kontakt z bakteriami. Prace ogrodowe należy wykonywać używając w tym celu rękawic. Jeśli zwierzęta chodziły po warzywach lub kwiatach, istnieje ryzyko, że pozostawiły tam zarazki. Z tego samego powodu, przyszła mama nie powinna jeść surowych warzyw z ogrodu.
Jak widać, kontakt ze zwierzętami w ciąży, pod żadnym pozorem nie musi być ograniczany. W wielu przypadkach, ma on pozytywny wpływ zarówno na zdrowie przyszłej mamy, jak i jej dziecka. Należy jednak pamiętać o podstawowych środkach ostrożności i zasadach higieny w kontaktach z pupilami. Zwierzęta należy regularnie odrobaczać by nie rozsiewały zarazków w domu i najbliższym otoczeni. Właściwa relacja na linii ciąża a zwierzęta domowe, nie musi oznaczać rezygnacji z pupila w domu.